Moi Drodzy.
Dzisiaj pragnę podzielić się z Wami jedną z moich najcenniejszych rodzinnych pamiątek. Jest to tablo rezerwy mojego pradziadka, który służył w 13 Wirtemberskim Pułku Artylerii Pieszej, którego garnizon mieścił się w Ulm (Hohenzollernsches Fuß Artillerie Regiment No. 13).
Wszyscy mieszkańcy Prowincji Śląskiej byli zobowiązani do odbycia dwuletniej zasadniczej służby wojskowej w armii niemieckiej, a przydział do danej formacji odbywał się losowo z uwzględnieniem predyspozycji fizycznych. Warto w tym miejscu podkreślić, że tenże przydział nie koniecznie odbywał się tylko na podstawie miejsca zamieszkania. To znaczy, mieszkaniec okolic Katowic, nie musiał otrzymać przydziału tylko do garnizonów, które znajdowały się w tym mieście. Tak czy inaczej, pradziadka rzucono praktycznie na drugi koniec Niemiec, gdzie służbę odbył w latach 1905-1907.
A czym właściwie jest owe tablo? To nic innego jak pamiątka dla żołnierza przechodzącego do rezerwy, w formie fotografii z elementami fotomontażu. Tabla występowały w bardzo wielu odmianach, większych, mniejszych, mniej lub bardziej kolorowe. Można się sprzeczać co do ich estetyki, ale niezaprzeczalnie są obecnie intrygującymi eksponatami.
Kiedyś, podobne tabla wisiały praktycznie w każdym śląskim domu. Dzisiaj, mało kto wie o ich istnieniu.
Biorąc pod uwagę, że moja rodzinna miejscowość po 1922 roku znalazła się w granicach RP, a w 1945 roku toczyły się tutaj zacięte walki to niemal cud, że przetrwało do dzisiejszych czasów...
Pozdrawiam:
Artur Student